poniedziałek, 27 maja 2013

Miesiąc leci jak szalony. Jeszcze się nie zdążyłam oglądnąć za siebie a już jest ostatni tydzień. Ostatni tydzień maja i pobytu mojej córki i wnusi .   Dopiero co przyjechały a już w niedzielę będą wyjeżdżać . Mała jest przesłodka właśnie jutro kończy roczek. Jeszcze nie chodzi ale nie poganiamy jej na wszystko przyjdzie czas. Nauczyła się raczkować i tak jej wygodniej ale gdzie może to wstaje i próbuje się przesuwać. Prześliczna gadułka ,bibra ( mówi )po swojemu i nawet potrafi się już kłócić . Za tydzień mam pierwszy egzamin końcowy a za dwa drugi . Nie mam za dużo czasu na naukę więc w przyszłym tygodniu muszę trochę przysiąść i sobie poprzypominać co nieco. Jeszcze po drodze mam trzy zaliczenia ale nimi się za bardzo nie przejmuję teraz najbardziej liczą się egzaminy państwowe i te mnie stresują . Obrazek z madam prawie wyszyty .Prawie to nie znaczy całkiem do końca ,jeszcze muszę go wypieścić ale teraz nie mam czasu czyli jak już wszystko pozaliczam to wezmę się za niego i wypieszczę go jak należy. Pogoda nie jest zła ale też nie jest w moim guście . Wieje zimny wiatr i mimo słońca jest zimno. Wczoraj byłam na komunii , było pięknie i uroczyście a mi chyba w pamięci zostanie tylko uczucie zimna . Zmarzłam na kość . Nawet słońce nie wygrało z tym piekielnym wiatrem . Pozdrawiam i życzę więcej ciepła i słońca .