piątek, 30 sierpnia 2013

Dzisiaj w końcu nadszedł długo wyczekiwany dzień  ,są wyniki mojego egzaminu zawodowego ,który zdawałam w czerwcu . Więc ogłaszam ,że zdałam mam do odebrania dyplom. Czyli jestem teraz dyplomowana :))). Nie tylko ukończyłam szkołę ale i zdobyłam dyplom , który przynajmniej na dzień dzisiejszy nie jest mi do niczego potrzebny ale lepiej go mieć niż nie . W naszym kraju przepisy zmieniają się co 5 min i a nuż okaże się że właśnie za 5 min będzie mi niezbędny abym mogła  pracować.  Więc na daną chwilę mam wszystko abym utrzymała się w pracy ale co wymyśli nasze państwo to wielki znak zapytania . Na koniec roku nowe kontrakty więc może być rożnie ale teraz tym się nie przejmuję tylko się cieszę że zdobyłam ten papier. Z naszej grupy nie zdały dwie osoby jak będą chciały to mogą przystąpić do egzaminu poprawkowego ale dopiero w czerwcu w przyszłym roku - trochę odległy termin. Z okazji zdania dostałam od męża nowy telefon  -zrobił mi niespodziankę . Przyszedł do mnie do pracy przed swoją pracą  i powiedział ,że w domu mam niespodziankę . Myślę sobie kwiaty , czekoladki ?a tu patrzę telefon . Mój stary to już przeżytek , trochę "zmęczony" ale ja go bardzo lubię i nie myślałam o zmianie, za mocno się przyzwyczajam. Ale nowy nawet przypadł mi do gustu więc myślę że z czasem się zaprzyjaźnimy a jak na razie powolutku się poznajemy.

środa, 28 sierpnia 2013

Więc nieuchronnie idzie do jesieni. W powietrzu już ją czuć,w ogrodach ją widać i  ramówka TV też wyjątkowo szybko zaczyna  się jesienna . Jakby nie patrzeć zaczyna się panoszyć na całego. Nie lubię jej chociaż niekiedy potrafi być łaskawa czyli  piękna ,ciepła , słoneczna  i chciałam bym żeby w tym roku taka była a nie od razu zimna i deszczowa . Ostatnio wróciłam na chwilę do czytania  dlatego na chwilę bo na resztę książek jakie mam ochotę przeczytać muszę czekać. Zarezerwowane mam w bibliotece ale jestem któraś tam w kolejce. Muszę teraz cierpliwie czekać aż będzie moja kolej. Niekiedy strasznie się ciągnie , ludziska trzymają ile się da ,chyba wszyscy z rodziny czytają albo nie oddają od razu po przeczytaniu. Nie kupuję książek bo są drogie, chyba że na jakieś mi wyjątkowo zależy i z reguły drugi raz po tę samą  nie sięgam chociaż zdarzyło mi się przeczytać kilka przynajmniej dwa razy . Na razie zostały mi xxx i nimi wypełnię jesienne wieczory  a może i zimowe bo jakoś mi opornie idzie .Niby mi się chce ale jakoś tak na zwolnionych obrotach ostatnio działam. Rozleniwiłam się i jakoś chęci mi brak  chyba zwalę to na zbliżającą się jesień.

piątek, 16 sierpnia 2013

Nie tylko w naszym kraju są absurdy. Moja córka mieszka na jednym piętrze z rodziną turecką. Jest tam czworo czy pięcioro prawie dorosłych a nawet większość to już jest pełnoletnia dzieci plus rodzice. Cały czas drze z nimi koty o sprzątanie klatki . Robią to od przypadku do przypadku lub po interwencji spółdzielni jak córka złoży skargę .Oni to mają w nosie bo spółdzielnia nie obciąży ich finansowo dlatego że oni biorą socjalny ,nie pracują.  Buty ich stoją na klatce schodowej z 20 par :zimowe , letnie jakie się chce,  przejść nie idzie o zapachu nie wspomnę.  Ostatnio moja córka kupiła kwiatka w doniczce, góra z donicą mierzył 50 cm. Postawiła go w rogu ściany przy swoich drzwiach. Nie minął tydzień jak dostała pismo ze spółdzielni ,że kwiatek ma zniknąć bo jak nie to będzie kara pieniężna . Kwiatek przeszkadzałby w razie pożaru . A te 20 par butów nie będą przeszkadzały ja się pytam ? Ale oni są nietykalni  bo wszystko podciągają pod religię . Do nich do domu wchodzi się bez butów  ,buty zostawia się przed wejściem tak jak do meczetu , antenę satelitarną mogą mieć mimo że spółdzielnia nie wyraża zgody bo talerze psują wygląd budynku i takie tam ale oni mają   bo w kablówce nie ma ich rodzimych  programów . Po prostu absurdy . Nie pracują a państwo ich utrzymuje . Mój mąż stwierdził że Turcy mają się lepiej jak rodowici Niemcy . Ich się chroni a obywateli swojego kraju lub innej narodowości i wyznania nie muzułmańskiego traktuje się jak drugą kategorię. Jeszcze żeby oni na prawdę byli wierzący i praktykujący ale oni są  tylko wtedy żeby nagiąć prawo na swoją stronę.

sobota, 10 sierpnia 2013

Obraz - Dziewczyna z perłą- już skończyłam . Teraz muszę tylko zanieść do oprawienia . Jak oprawię to się pochwalę. Zaczęłam wczoraj przygotowywać kanwę na następne xxx . Teraz biorę się za obraz , który zamówiłam sobie w zeszłym roku ale nie mogłam się za niego wziąć bo nie miałam czasu . Jest on stosunkowo duży i nie chciałam go robić od przypadku do przypadku . Bałam się że za długie przerwy spowodują że się za bardzo pogubię w robocie. Jest to dla mnie wyzwanie ale takie z dreszczykiem .Jestem ciekawa jak będzie mi  szło.  W następną sobotę idę popracować na wesele i za dwa tygodnie znowu. Nie byłam prawie rok ale cóż znowu się trafiło a kasa przyda mi się  na wyjazd do córki .  W sumie dlatego się zgodziłam.Wybieramy się razem z mężem pod koniec września . Będzie to nasz urlop. Już nie możemy się doczekać i liczymy tygodnie .