poniedziałek, 20 lipca 2015

Widzę że zastój na blogach. Też jakoś nie chce mi się pisać. Więc w telegraficznym skrócie co u mnie . Wczoraj skończyłam 45 lat . Już od przyszłego roku będzie coraz bliżej 50 niż dalej ale  cóż tak to już jest , że człowiek coraz starszy się robi. Grunt żeby zdrowie dopisywało . Córka wyjechała dobre trzy tygodnie temu już nawet straciłam rachubę . Pracuję -  na urlop na razie się nie wybieram , jak już to z końcem października . Może pojedziemy do córki albo gdzieś się wybierzemy zobaczymy na razie nic nie planuję .  W tym roku szefowa rozporządza urlopem więc muszę się podporządkować.  W zeszłym roku urlop był brany pode mnie . Dzisiaj i w sobotę miałam wolne więc nie jest źle oddech można złapać  i takie pojedyncze dni jeszcze się trafią do października . Trochę czytam , trochę haftuję i tak czas leci. Jak skończę xxx to się pochwalę ale to jeszcze trochę potrwa bo się nie spieszę . Jutro mają przywieź pierwszą turę węgla więc mąż będzie miał co robić. Lato w pełni a tu już o zimie trzeba myśleć ale takie życie . Pogoda nawet dopisuje . Wczoraj burza ominęła nas bokiem i chwała bo zapowiadało się nie ciekawie . Popadało , wyglądało ,że dosyć pada a tak na prawdę to dzisiaj sucho jakby deszczu wcale nie było. Upały dają się trochę we znaki ale ja osobiście wolę ciepło bo tak na prawdę tego ciepła jest u nas bardzo mało . Zawsze się łapię  na tym ,że lato tak szybko przeleciało  i znowu się jesień zbliża. Pozdrawiam