wtorek, 25 września 2012

Ostatnio uczę się brać życie takie jakim jest. Nie zamartwiać się na zapas a tym bardziej nie przejmować się tym na co nie mam żadnego wpływu.  Odsuwam złe myśli najdalej od siebie .Wychodzi mi to z różnym skutkiem. Raz lepiej raz gorzej. Tego gorzej nie lubię bo wpadam wtedy często w panikę a panika jest najgorsza bo przestaję wtedy racjonalnie myśleć i  widzę wszystko w czarnych barwach a strach ogarnia mnie od stóp po czubek głowy. Wstrętne uczucie .Są sytuacje w naszym życiu na które tak na prawdę nie mamy najmniejszego wpływu . Możemy nie wiadomo co robić i tak się nic nie zmieni ,to tak jak walenie głową w  ścianę. I na dodatek bezsilność. Nie cierpię takich myśli i dlatego staram się z nimi walczyć . To co ma być to tak będzie a na zapas zamartwiać się szkoda życia.Jest za krótkie i staram  się teraz cieszyć tym co mam i to co daje mi kolejny dzień. Nie jest źle i jak to mówią zawsze mogło by być lepiej ale ja chcę tak jak jest. To mi starczy .Jest mi dobrze i niech tak zostanie. Wiem że nie da się uciec od problemów  ,przychodzą  znienacka ale nie chcę już o nich więcej myśleć z wyprzedzeniem . Ponadto są po to żeby je rozwiązywać a nie po to żeby  na nie czekać .

środa, 19 września 2012

Jesień nadeszła z nienacka z resztą jak co roku.Nie wiem czemu to mnie jeszcze zaskakuje , że w jeden dzień jest lato w pełni a na następny już jesień.  Zimno  ,wietrznie i pada . Jakoś depresyjnie się zrobiło . Jak ja nie lubię takiej pogody. Nie mam jeszcze żadnych wiadomości odnośnie rozpoczęcia  mojej nauki. Rekrutacja była do 15 września więc chyba w ciągu paru dni dostanę jakąś wiadomość. Dopiero wtedy mam wpłacić pierwszą ratę. Z jednej strony czekam z niecierpliwością bo byłam bym już pewna na 100% a z drugiej jak sobie pomyślę to strach mnie ogarnia jak ja podołam. I to nie chodzi o pogodzenie pracy ,domu i szkoły bo nie mam już większych obowiązków ale jak to się znowu wdrożyć w naukę ,przyswajanie wiedzy . Ponad 20lat temu się uczyłam . Niby na naukę nigdy nie jest za późno ale to nie to samo jak się ma naście lat .

niedziela, 16 września 2012

Zostaliśmy znowu sami. W domu jakoś pusto .Dzieci wyjechały dzisiaj z samego rana. Mała przecudna. Najgrzeczniejsze dziecko na świecie. Wogóle jej nie było słychać. Jest pogodnym i radosnym dzieckiem . Tydzień zleciał nie wiadomo kiedy . To co dobre zawsze tak szybko się kończy . Teraz nie wiem kiedy się zobaczymy. W święta nie przyjadą na 99,9% bo zięć w tym okresie nie ma szans na urlop. Swoim przyjazdem zrobili nam niespodziankę . Przyjechali w piątek po południu a mieli w sobotę .Przyjechali do mnie do pracy, w pierwszej chwili ich nie poznałam i nie wierzyłam że to oni . Totalne zaskoczenie ale bardzo miłe. Dzisiaj będzie ciężki dzień. Szkoda że nie można iść do pracy . Zawsze by ten dzień jakoś zleciał.

poniedziałek, 3 września 2012

Jeszcze parę dni a będę miała swoje dziewczyny na chwilkę przy sobie.Ale lepsza chwila niż nic.  Mam masę pracy. Generalne porządki przewyższają te świąteczne.Odkurzanie kanap, pranie obić ,odkurzanie ścian itp.  Pokój córki czeka gotowy na jej przyjazd . Muszę tylko wstawić łóżeczko , które pożyczy mi znajoma z pracy. Prezenty kupiłam dla wnusi i córki , zięcia też nie ominęłam ale dla niego mam trochę słodyczy .  Córka ma w tym miesiącu urodziny i  muszę sprawić jej niespodziankę i trochę przyjemności . U mnie w mieście w pierwszą niedzielę miesiąca odbywają się chrzty więc wczoraj była msza  za moją wnusię. Sam obrzęd chrztu odbędzie się za tydzień w czwartek . Wielkie wydarzenie dla nas. Muszę kupić jeszcze świecę i krzyżmo (biała szatka) żeby nie umknęło nam to w przyszłym tygodniu. Co prawda mam po mojej córce ale myślę że każde dziecko powinno mieć swoje.  Mąż też ostro działa . Dobre są takie wydarzenia ,zmuszają nas one do zaległych prac. Trochę podgoni zaległości , które odkładane były i są z miesiąca na miesiąc. Nawet psa czeka dodatkowe kąpielowe w sobotę , tylko kota ominą przygotowania związane z przyjazdem wnusi .Totalny zawrót głowy ale to ich pierwszy   przyjazd i  chcemy aby wszystko było zrobione i przygotowane  jak należy .Po prostu święto w rodzinie :)))