sobota, 23 stycznia 2016

Jakaś cisza na blogu. Niewielu mam znajomych ale i oni jakoś milczą .Wykruszają się .  Nikomu się nie chce ? Nic ciekawego się nie dzieje? -chyba tak - to podobnie jak u mnie. Chociaż można było by  co nieco napisać ciekawego ale jakoś się nie skleca . Pisanie ostatnio wogóle mi nie idzie. Jakiś czas temu mąż kupił kostkę Rubika . Szał na kostkę był jak mieliśmy po naście lat . Każdy chciał ją mieć ale  zdobyć dobrą podróbkę było problemem w tamtych czasach a już o oryginale mogliśmy tylko pomarzyć .  Z układaniem było jeszcze gorzej- nigdy nie udało nam się jej ułożyć . No góra jedna ściana i po dwa rzędy z bocznych ścian - to był wielki sukces i udał mi się tylko raz . Teraz jak mąż  kupił to stwierdziłam ,że muszę się nauczyć. Usiadłam przed internetem ( skarbnica ), poszperałam i znalazłam filmik zrozumiany dla mnie i udało się. Potrafię już sama bez zaglądania i żadnych podpowiedzi ułożyć . I muszę powiedzieć ,że nieźle mi idzie. Oczywiście niekiedy trochę wolniej niekiedy szybciej ale mi nie zależy ,żeby na czas układać tylko ,żeby wogóle potrafić to zrobić.  W oczach mojego męża i córki jestem wielka .Chociaż nie muszę im imponować ale zawsze jest fajnie jak się umie coś czego inni nie potrafią . I o to chodziło :)) cel osiągnięty

wtorek, 5 stycznia 2016

I mamy nowy rok. Oby nie był gorszy od starego ale mile widziane żeby był by lepszy ,chociaż za dużo chcieć  to też nie zdrowo . Żadnych postanowień noworocznych nigdy sobie nie stawiałam ,żeby nie mieć wyrzutów ,że nie dotrwałam i w tym roku również . Czyli jestem konsekwentna -chociaż w tym ;). Czekam z utęsknieniem na początek kwietnia , bo ma przyjechać wnusia . Zima się pojawiła tylko , żeby za bardzo się nie rozpanoszyła bo jej nie lubię . Ale cóż taki mamy klimat i trzeba to przeżyć. Na pocieszenie - z każdym dniem zbliżamy się do wiosny jakby nie było :) .