środa, 31 lipca 2013

Mam od jutra parę dni wolnego z czego bardzo się cieszę. Jakiś leń mnie dopadł , rano wstaję a już mi się nic nie che a do końca dnia daleko. W pracy jakoś  się rozkręcam  bo nie mam wyjścia a po pracy znowu leń . Pogoda też sprzyja nic nie robieniu ale ile można zwalać na pogodę ? Chociaż jest zasadniczo lepiej niż było w poniedziałek, jest czym oddychać. Z poniedziałku na wtorek solidnie popadało i przeszła  w miarę spokojna burza chociaż na początku zapowiadała się bardzo nieciekawie . Błyskało bez przerwy jakby komuś się flesz zaciął i wiało strasznie . Ostatnio boję się burz . Może przez to że mam dom i jak się niekiedy widzi  i słyszy jakie spustoszenia niosą burze to włos się jeży na głowie . Wyszywanie też mi idzie niemrawo niby już coraz bliżej końca ale jeszcze trochę zostało. I tego trochę jakoś nie mogę się pozbyć. Jeszcze dzisiaj na dodatek odzywa się moja migrena. Ostatnio bardzo daje mi się w znaki . Chyba kiedyś każę sobie głowę uciąć . Nawet ostatnio byłam u okulisty i dowiedziałam się, że mam również migrenę oczu . Po prostu nie ma to jak hrabiną być :).

wtorek, 30 lipca 2013

Jak to jest z tym wybuchem na Ukrainie? Dzisiaj jedynie na WP był niewielki artykuł a ja już wczoraj o tym słyszałam. Co prawda pocztą pantoflową ale już ludzie mówili. W aptekach i w hurtowniach już wczoraj nie można było dostać płynu lugola. Poszłam do lekarza aby dowiedzieć się jaką dawkę ewentualnie trzeba przyjąć to prawie mnie wyśmiał i patrzył na mnie jak na głupią babę.A co nam z płynu jak nie wiemy jak go zażyć ? Zadzwoniłam do córki żeby z małą nie wychodziła bo po co ryzykować i żeby zrobili rozeznanie jakie są u nich środki  z jodem . Uważam że w każdej plotce jest jakaś część prawdy więc coś musiało się wydarzyć . Może nie do końca wybuch ale jakiś przeciek czy coś w tym rodzaju. Tylko że od pewnych  to się prawdy nie dowiemy ewentualnie jak się pomylą lub zapomną . Najgorsze jest to że tak trudno jest się przyznać a tu chodzi o zdrowie i życie ludzi. Żeby nie powtórzyła się historia z Czarnobylem ,że po fakcie nas poinformowali i zabezpieczali . Czytałam że do 48 godz. powinno się zabezpieczyć a potem to już psu na budę . Dawkowanie 1% płynu lugola znalazłam www.receptura.farmacja .pl ale tak do końca nie wiem na ile ta strona jest rzetelna.

środa, 17 lipca 2013

W dzisiejszej poczcie  znalazłam maila odnośnie postu z 2008 roku który zamieściłam na starym blogu. Chodziło o zakup przez mojego męża napędu do paralotni bez porozumienia ze mną. Przeczytałam archiwalny post i komentarze do niego . Wyszłam tam na zrzędliwą , głupią , beznadziejną babę , która nie pozwala mężowi spełniać swoich marzeń ,która jest infantylna i mściwa.  Szczerze - to ta notatka wywołała u mnie teraz uśmiech co prawda  przez zęby ale uśmiech -oczywiście z samej siebie . Odnośnie hobby mojego męża to dokupił sobie za jakiś czas (również bez mojej zgody ) nowe skrzydło . Oczywiście też mnie to ruszyło co prawda mniej niż pierwszy zakup ale stwierdziłam że widocznie stać go , nawet nie wnikałam skąd miał kasę -bo po co się denerwować . Oczywiście wyszło że wziął sobie kredyt, który teraz spłaca. Wiem że nigdy by nie odłożył na to pieniędzy, bo jakby nazbierał to już by za te pieniądze nie kupił albo by mu starczyło na jakiś staroć a tak ma i już . Tylko że ja  ostatnio nie cierpię kredytów chociaż całe nasze życie oparte jest na kredytach ale cóż  nie da się po prostu z naszych pensji odłożyć na tyle żeby kupić coś "grubszego". Także mój mąż spełnia swoje marzenia  (nie tylko paralotniarskie) stawiając mnie przed faktem dokonanym . Ma prawo , zarabia , jest wypłacalny, ja z tego powodu nie odczuwam większych braków to niech ma jakąś radość ,życie jest za krótkie i trzeba z niego korzystać jeśli tylko można . Tylko że od czasu do czasu musi być ktoś kto będzie miał nad tym wszystkim jakąś kontrolę i tą osobą jestem ostatnim czasem ja-  ten żandarm co się stawia i buntuje i mówi zdecydowanie NIE .