środa, 31 grudnia 2014

Bardzo dawno mnie nie było ale nie miałam ani czasu ani weny . W małym skrócie powiem co tam u mnie. W sumie bez zmian. W listopadzie znowu pojechałam do córki ale tym razem samolotem bo jeszcze dobrze pamiętałam wrześniową podróż autokarem na samo wspomnienie to jeszcze dzisiaj bolą mnie nogi a w szczególności kolana. Wpadłam w manię szydełka . Wciągnęło mnie na maksa, nawet xxx poszły do szuflady. Już w sumie pod koniec października zaczęłam robić ozdoby . Trochę mi czasu zajęło bo tak na prawdę to się uczyłam . Internet skarbnicą ale niestety nie wszystko jeszcze rozumiem ale metodami prób i błędów coś nieco udało mi się zrobić . Przygotowania do świąt też zajęły mi dużo czasu okazało się że Święty Mikołaj zrobił córce niespodziankę i zaprosił ją na wyjazd do Polski na święta .Więc radość nasza była ogromna . Co prawda tylko cztery dni ale lepsze to niż nic. Wnusia przesłodka . Święta więc udane na maksa. Sylwester jak zawsze spędzam w domu ale tak szczerze nie lubię tego dnia . Dzień jak co dzień a nawet gorszy niż inne . Nie biorą mnie bale ani inne zabawy .W tym dniu to nawet ciężko wytrzymać do północy chociaż w pozostałe dni w roku siedzi się niekiedy dłużej bez problemu .
ŻYCZĘ WSZYSTKIM ZDROWIA , SPOKOJU, MIŁOŚCI , PRZYJAŹNI I OCZYWIŚCIE SZCZĘŚCIA W NOWYM ROKU .