piątek, 17 kwietnia 2015

 W pracy jako tako . Jakbym miała szanse na zmianę to na  pewno bym to zrobiła . Ale szanse są marne bo u mnie w mieście o pracę bardzo trudno. Więc na razie nie mam wyjścia . Z drugiej strony jak się pracuje w swoim zawodzie ponad 20 lat i nic innego się  nie robiło to jeszcze gorzej jest coś znaleźć bo tak na prawdę nic innego robić nie potrafię. Ja wiem ,że i misia idzie nauczyć tańczyć ale kto zatrudni osobę bez kwalifikacji i oczywiście bez znajomości? Wczoraj mój tato skończył 74 lata a dzisiaj byliśmy na kontroli u onkologa ,jak na razie wszystko dobrze ( odpukać w niemalowane )za następne pół roku do kontroli . Już odliczam czwartki .Zostały mi jeszcze dwa a na trzeci będziemy już u mojej córki. Jedziemy z mężem na 10 dni. W czerwcu córka ma przyjechać do nas a potem to nie wiem kiedy znowu się zobaczymy . Ale nie będę się martwić na zapas cieszę się , że jeszcze chwila a się spotkamy. Mała z końcem maja skończy już 3 latka. Czas biegnie jak zwariowany. Dopiero się urodziła  a po wakacjach  już będzie przedszkolakiem.  U mnie dzisiaj jeszcze ładna pogoda ,świeci słońce chociaż nie jest zbyt ciepło ale może być. Wszystko powoli zaczyna kwitnąć ,jest po prostu przepięknie i aż szkoda że ma się ochłodzić i będzie żal jak wszystko zmarznie . Jest to moja  ulubiona pora roku.

środa, 1 kwietnia 2015

Dopadła mnie grypa. Zwaliła z nóg w czwartek wieczorem a w sumie już od rana i trzymała do poniedziałku. Od wczoraj czuje poprawę ,oczywiście osłabiona jestem, kaszlę ale czuję się już dużo lepiej . Jestem na L4 i oczywiście mam w pracy problem . Szefowa zła , obrażona i nafukana . Po prostu raz na parę lat nie mam prawa być chora . Jak jestem robotem to jest wszystko ok ale jak zamieniam się w człowieka to już jest ble. Ostatni raz na zwolnieniu byłam chyba (bo już nawet nie pamiętam ) 4lata temu jak miałam zabieg na żylaki (pierwsze zwolnienie od ponad 15lat wtedy ) no i dopiero teraz. Wtedy była jazda bałam się nawet o parcę a teraz jest równie kiepsko . Nie wiem jak będzie we wtorek jak sobie pomyślę to aż mi się odechciewa i mam wszystkiego dosyć. Oczywiśccie wczoraj przez mój komputer pracowałam na komputerze w parcy bo koniec miesiąca ,sparwozdania . Tylko jak znalazła kogoś na zastępstwo GENIALNEGO to niech ten GENIUSZ za mnie robi a nie sto tysięcy telefonów i ton obrażony. Bo jak znalazła  człowieka to rozumiem nie wie , nie robił nigdy tego , ma prawo czegoś nie wiedzieć ... Dzisiaj jeszcze usłyszałam ,że nie póściłam kolejek na koniec tygodnia tylko kurna jak to miałam zrobić jak leżałam z 39 stopniami gorączki i tak naprawdę kolejki i wszystko miałam głęboko w d....
Myślę ,że już nie zajrzę na bloga  do świąt  - chociaż nigdy nic nie wiadomo ale tak na zapas wszystkim razem i każdemu z osobna życzę  WESOŁEGO ALLELUJA