Tydzień temu wróciłam od córki i wnusi. Byłam tylko tydzień ale lepsze to niż nic. A za dwa tygodnie przyjedzie córka z wnusią na 16 dni. Co prawda będę musiała chodzić do pracy ale będę je miała u siebie . Z córką to my za długo nie możemy być razem , zawsze dochodzi do spięć ale mimo tego cieszę się , że przyjeżdża . Nie mamy za łatwych charakterów ,każda chce postawić na swoim i dobrze ,że mieszkamy oddzielnie tylko trochę źle że tak daleko. Upał niesamowity siedzę i się pocę chociaż tak po prawdzie wolę upał niż zimno i deszcz. Lato ma być latem . Tak krótko trwa a tyle trzeba czekać na nie. Mamy nie za dużo ciepłych i słonecznych dni więc trzeba się cieszyć ,że są. Ostatnio wzięłam się za wyszywanie obrazka dla mojego męża na urodziny. Mam czas do stycznia . Niby dużo ale obraz jest bardzo pracochłonny i nie taki mały . Prawie każdy krzyżyk jest innego koloru. Z zamiarem kupna wzoru zanosiłam się już pewien czas . Jak się w końcu zdecydowałam to okazał się niedostępny do kupienia . Szukając w necie trafiłam ,że pewna Pani też go szukała co prawda parę lat temu i zadecydowałam się napisać maila z prośbą o przesłanie wzoru i o dziwo odpowiedziała i to pozytywnie . W ten sposób zdobyłam wzór . Obraz przedstawia łąkę maków (męża ulubione kwiaty ) na tle morza . I teraz się'' męczę'' wyszywając. Ale przez to zakupiłam jeszcze dwa obrazy do wyszycia ,które mi się podobają ,żeby znowu nie było ,że się spóźnię i zostaną wycofane z oferty sklepu. Jeszcze jeden muszę sobie kupić ale jest jak na razie nie dostępny ale zadzwoniłam i dowiedziałam , się że ma być jeszcze w ich ofercie . Także mam co robić w przyszłości bliskiej i dalekiej. W wolnych chwilach czytam. Ostatnio pochłonęłam MILENIUM teraz kończę kontynuację . Gorąco polecam . Wiem ,że książka ma już kilka dobrych lat ale ja dopiero teraz do niej dotarłam i uważam ,że lepiej późno niż wcale .Pozdrawiam
P.S no i mamy dogrywkę tylko ,żebyśmy nie odpadli Polska -Szwajcaria.... i po wielu bólach przeszliśmy dalej :)))