środa, 17 października 2012

Nie mam czasu na nic- dosłownie. Nawet z córką rozmawiam coraz  rzadziej ,chociaż i ona nie ma czasu  Mała rośnie, jest po prostu cudowna . Szkoda że nie mam jej na co dzień albo trochę bliżej. Chociaż w teraźniejszym natłoku zajęć to może i lepiej . Mam  młyn praca ,dom ,nauka do późna. Materiału do przyswojenia multum tylko doba za krótka. Dzisiaj usiadłam na chwilę żeby dać znać że żyję . Wróciłam przed chwilą z pracy i muszę chwilę odsapnąć i zaraz się biorę za swoją edukację.W niedzielę mam sprawdzian. Oj za stara już jestem . Za ambicjonalnie podchodzę do tej mojej edukacji i kosztuje mnie to dużo nerwów . Pozdrawiam

poniedziałek, 8 października 2012

 Uleczka ogłosiła Końkurs i udało się. Wygrałam konika  Pierwszy raz coś udało mi się wygrać . Chyba uwierzę w moje szczęście i zacznę brać udział w konkursach :) Moja radość była przeogromna . Oczywiście  musiałam się pochwalić . Córka śmiała się ze mnie że cieszę się jak dziecko Nie dowierzałam jak zobaczyłam do kogo konik pocwałuje. I właśnie dzisiaj do mnie dotarł . Do konika Ula dodała" małe co nieco"  - herbatki , czekoladki, przepiękną świeczuszkę i kartkę  z pozdrowieniami . Teraz trochę zdjęć . Nie są najlepsze ale cóż fotograf ze mnie słaby i sprzęt też nie za dobry. Chociaż jak to mówią  na coś trzeba  zwalić braki swoich umiejętności . :)





poniedziałek, 1 października 2012

No i zaczęłam naukę . Już nawet zaliczyłam pierwszą kartkówkę zaraz na drugich zajęciach . Po prostu niezła jazda .Koszmar ,totalny stres .  Duża presja .Uważam że facet trochę przesadził (wykładowca) jest nas tam połowa pracująca w tym zawodzie , większa część starszych i trochę młodych osób więc  każda chyba wie po co się zapisała .  Same płacimy za swoją edukacje, papier jest nam potrzebny aby dalej pracować, to nasze być albo nie być , więc chyba nie trzeba nas traktować jak dzieci. Myślę że każda będzie się uczyć bez względu na kartkówki czy sprawdziany bo egzamin państwowy trzeba zdać i nie ma zmiłuj się  i nikt tego za nas nie zrobi. Więc po co takie traktowanie ? No ale jak się wróciło w tym wieku do szkoły trzeba zacisnąć zęby i pisać niezapowiedziane kartkówki. Ale jest to okropne uczucie . W szkole tak się chyba nie przejmowałam A tak po prawdzie  głupio w tym wieku było by przynosić słabe oceny.