poniedziałek, 1 października 2012

No i zaczęłam naukę . Już nawet zaliczyłam pierwszą kartkówkę zaraz na drugich zajęciach . Po prostu niezła jazda .Koszmar ,totalny stres .  Duża presja .Uważam że facet trochę przesadził (wykładowca) jest nas tam połowa pracująca w tym zawodzie , większa część starszych i trochę młodych osób więc  każda chyba wie po co się zapisała .  Same płacimy za swoją edukacje, papier jest nam potrzebny aby dalej pracować, to nasze być albo nie być , więc chyba nie trzeba nas traktować jak dzieci. Myślę że każda będzie się uczyć bez względu na kartkówki czy sprawdziany bo egzamin państwowy trzeba zdać i nie ma zmiłuj się  i nikt tego za nas nie zrobi. Więc po co takie traktowanie ? No ale jak się wróciło w tym wieku do szkoły trzeba zacisnąć zęby i pisać niezapowiedziane kartkówki. Ale jest to okropne uczucie . W szkole tak się chyba nie przejmowałam A tak po prawdzie  głupio w tym wieku było by przynosić słabe oceny.

6 komentarzy:

  1. W pewnym wieku nauka przychodzi trudniej, ale jak się zaweźmiesz poradzisz sobie, czego Ci serdecznie życzę:-). Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę Maju nie mam wyjścia więc zaciskam zęby i uczę się

      Usuń
  2. Będzie ciężko, aczkolwiek upór jaki w to włożysz pozwoli Ci Tosiu skończyć tę szkołę. Nie poddawaj się, na początku będzie Ci trudno ( nawet nie masz pojęcia jak Cię rozumiem ) ale potem, przyzwyczaisz się do tego, że trzeba się troszkę pouczyć.Pozdrawiam Tosiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem że trzeba się wdrożyć , wgryźć ale widzę że będzie mnie to kosztowało dużo nerwów no i presja jak w tym wieku przynosić złe oceny to mi się w głowie nie mieści to wstyd nie z tej ziemi

      Usuń
  3. A tam jaki wstyd!! w koncu nie licza sie stopnie tylko papier, wiec nie wysilaj sie naprawde, moja corka chciala byc zawsze najlepsza i BYŁA i co? nie widac jej stopni, do pracy potrzebny był jedynie dyplom ,, nie stopnie naprawde, szkoda zycia. Pozdrawiam i nie stresuj sie.
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  4. Basiu wiem że masz rację ale jakoś jeszcze nie potrafię się "rozluźnić " :)

    OdpowiedzUsuń