środa, 17 października 2012

Nie mam czasu na nic- dosłownie. Nawet z córką rozmawiam coraz  rzadziej ,chociaż i ona nie ma czasu  Mała rośnie, jest po prostu cudowna . Szkoda że nie mam jej na co dzień albo trochę bliżej. Chociaż w teraźniejszym natłoku zajęć to może i lepiej . Mam  młyn praca ,dom ,nauka do późna. Materiału do przyswojenia multum tylko doba za krótka. Dzisiaj usiadłam na chwilę żeby dać znać że żyję . Wróciłam przed chwilą z pracy i muszę chwilę odsapnąć i zaraz się biorę za swoją edukację.W niedzielę mam sprawdzian. Oj za stara już jestem . Za ambicjonalnie podchodzę do tej mojej edukacji i kosztuje mnie to dużo nerwów . Pozdrawiam

4 komentarze:

  1. oj Tosiu, Tosiu, wszystko jest ważne, ale nie najważniejsze, nie można pędzić tak, wyluzuj trochę, na pewno sobie ze wszystkim poradzisz, ale znajdź czas na spacer, film, posłuchaj muzyki lub posiedź chwilę z haftem przy kawie lub herbacie, wiesz jakie to relaksujące, trzeba troszkę zwolnić, podładować się, nauka i wszelkie obowiązki będą łatwiejsze i lżejsze
    Trzymaj się dzielnie i nie daj się :)
    Pozdrawiam serdecznie
    Ula :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli moje słowa podniosą Cię choć odrobinę na duchu to przyznam się, że i ja rozpoczęłam naukę i stąd mnie mało w świecie blogowym.Zwyczajnie nie wyrabiam ...zatem rozumiem Cię jak nikt inny.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę spokoju przydałoby się, ale cóż kiedy mus. Życzę udanego sprawdzianu:-) i lepszego startu w pracy. Buziolki:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mysle, ze wszystko powinno miec swoj czas, czas rodzenia dzieci, czas nauki,wiec wcale sie nie dziwie ze sie nie chce i ze nauka nuzy i sprawia trudnosc, jestes jeszcze mloda,i wiele lat pracy przed Toba, moze warto sie pomeczyc by pozniej miec z tego profity, jednak do pracy przyjmowani sa coraz mlodsi ludzie i z reguly z wykształceniem wyzszym. Dasz rade a jakie bedzie pozniej zadowolenie. Wytrwalosci zycze....Basia

    OdpowiedzUsuń