poniedziałek, 8 października 2012

 Uleczka ogłosiła Końkurs i udało się. Wygrałam konika  Pierwszy raz coś udało mi się wygrać . Chyba uwierzę w moje szczęście i zacznę brać udział w konkursach :) Moja radość była przeogromna . Oczywiście  musiałam się pochwalić . Córka śmiała się ze mnie że cieszę się jak dziecko Nie dowierzałam jak zobaczyłam do kogo konik pocwałuje. I właśnie dzisiaj do mnie dotarł . Do konika Ula dodała" małe co nieco"  - herbatki , czekoladki, przepiękną świeczuszkę i kartkę  z pozdrowieniami . Teraz trochę zdjęć . Nie są najlepsze ale cóż fotograf ze mnie słaby i sprzęt też nie za dobry. Chociaż jak to mówią  na coś trzeba  zwalić braki swoich umiejętności . :)





2 komentarze:

  1. również bardzo się cieszę, że to właśnie do Ciebie pogalopował ten rumak i sprawił Ci radość
    pozdrawiam Cię bardzo
    Ula :)

    OdpowiedzUsuń