sobota, 26 kwietnia 2014

Jak to mówią : święta, święta i po świętach. Przeleciały nie wiadomo kiedy,w ciszy ,spokoju i błogim lenistwie . Pogoda dopisała a to też bardzo ważne. Teraz czekam na majowy weekend , który co prawda tak do końca wolny nie będzie bo w piątek idę do pracy ale pocieszenie jest takie, że chwila moment  i idę na urlop i to na prawie trzy tygodnie . Odliczam już dosłownie dni. Jadę do córki i oczywiście do wnusi.  Jedziemy razem z mężem . Co prawda moją radość mąci mi samolot- jak ja nie lubię latać- ale co się nie robi . Samolot mam tańszy niż bilet autokarowy i będziemy o średnio 10 godzin szybciej niż autokarem. Mój mąż ostatnio jechał autokarem i powiedział nigdy więcej. Jechał o 2 godz. dłużej bo kierowca dwa razy się pomylił . Dwie godziny dłużej  przy planowanych 14 robi zasadniczą różnicę. Co prawda do samolotu wszystkiego się nie weźmie ale cóż nie zawsze muszę jechać jak wielbłądzica a małe prezenciki jakoś się zmieszczą . Tak po za tym praca ,dom , praca .Muszę wrócić do moich xxx bo stanęłam z robotą ale jakieś lenistwo mnie dopadło. Co dziennie sobie obiecuję ,że skończę zaczęty obraz bo zostało mi już niewiele ale jakoś tak mi się nie chce albo nie mam czasu wieczorami. W czwartek zawoziłam znajomą i jej siostry na autobus jechały na wesele na Ukrainę. Jednej z jej sióstr wnuczka wychodzi tam za mąż. Ślub będzie ukraińsko- polsko - niemiecki. Pan młody Ukrainiec mieszkający na stałe w Niemczech od dziecka ona Polka mieszkająca od 2 lat w Niemczech. Ślub ma być jakiś mieszany nie typowo prawosławny ale  odbędzie się w cerkwi . Wesele na 120-130 ludzi .  Muzykanci grający  między innymi na akordeonie, cymbałach, bałałajce czyli  dla nas trochę inne . Czekam z niecierpliwością na ich powrót ,żeby dowiedzieć się wszystkiego ze szczegółami i obejrzeć  zdjęcia . Mam nadzieję ,że wszystko będzie dobrze bo trochę czasy tam niesprzyjające podróżom .  Syn mojej znajomej jechał z dziećmi swoim samochodem to dzwonił do niej i mówił ,że cisza i spokój, oni na szczęście są w tej zachodniej stronie więc miejmy nadzieję ,że tam będzie spokojnie cały czas bo inaczej strach się bać.

4 komentarze:

  1. No to bedzie duzo radosci wspolnej, fajnie, a dzieci rosna z predkoscia swiatła, zobaczysz jakie zminay dziecko poczyniło. A swieta? no cóz juz po.....u mnie było roznie nastrojowo ale nie zawsze mam na to wpływ. Pozdrawiam Tosiu
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Basiu już odliczam dni jeszcze ten tydzień i urlop :)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie na urlopie jesteś. Jak wrócisz, będziesz o wiele ładniejsza i spokojniejsza ;)
    Pozdrawiam :) Maya

    OdpowiedzUsuń
  4. zgadłaś faktycznie wróciłam z urlopu może nie ładniejsza ale na pewno odpoczęłam jak możesz daj mi namiary na swój blog pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń