niedziela, 17 maja 2015
Wróciłam dzisiaj z urlopu. 10 dni przeleciało jak mgnienie . W tym roku urlop spędziliśmy u córki. Spędzaliśmy całe dnie z wnusią, co prawda dziadek był na pierwszym miejscu ale babcia też była ważna . Chodziliśmy na spacery ale byliśmy też na dwóch wycieczkach . Jedna była po okolicy a w drugą wybraliśmy się do miejscowości oddalonej o około 70 km . Miejscowość nazywa się Xanten i jest tam park archeologiczny ,który jest jednym z największych archeologicznych
muzeów na otwartym powietrzu na świecie – zajmuje powierzchnię około 73
hektarów. Samo miasto jest też bardzo ładne , położone nad sztucznym jeziorem . Urzekło mnie, uwielbiam wąskie uliczki , małe kamieniczki. Miasteczko dla mnie bardzo urokliwe .Teraz musimy poczekać parę tygodni a wnusia przyjedzie do nas i to aż na dwa tygodnie . Będzie wesoło . Już nie mogę się doczekać .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Że też tak daleko musieli wyjechać... No nic, najważniejsze, że wszyscy zdrowi i Ty szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma - więc cieszę się że mamy codzienny kontakt na skype i od czasu do czasu możemy się odwiedzić i tak po prawdzie są daleko ale z drugiej strony dobrze że w Europie a nie na innym kontynencie pozdrawiam
OdpowiedzUsuń