wtorek, 14 sierpnia 2012

Jestem wściekła. Wysłałam męża na urlop bo jest trochę pracy koło domu i nie ma kiedy tego zrobić . Moja radość trwała krótko mąż wczoraj trochę porobił i dzisiaj doopa nie może się ruszyć.Ponaciągał się . Cholera jakby więcej miał ruchu to by nie miał zakwasów .  Szlak mnie trafia . Po jaką cholerę zaczął od grubej roboty ? Jest tyle drobnej do zrobienia ale nie on musiał zacząć od bramy . Teraz nic nie będzie zrobione ani drobne ani grube . Tak już z nim jest ostatnio dużo gadania, planów i wielkie NIC. Jutro znowu dzień minie bo święto i dwa dni w plecy. Ostatnio już nie potrafię go usprawiedliwić ,drażni mnie. Ciągle zmęczony ... Kończę bo jestem BARDZO wkurzona i mogę użyć za mocnych słów .

4 komentarze:

  1. Szlag mnie już trafia! Wpisuję z innej strony i też nie wlazł. Do innych wszedł. Poszukaj w spamie. Nie mam już sił do... ech...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znalazłam Twój komentarz w poczcie ale nie w spamie Mayu wlazło mu tylko coś w bok i obeszło się na szczęście bez wizyty u lekarza wczoraj już było lepiej ale co się wkurzyłam to moje

      Usuń
  2. Oj jak ja to znam, i nie mam zamiaru Ciebie pocieszac sorry, z wiekiem staje sie jeszcze bardziej zauwzalna bezmyslnosc i brak uporzadkowania, nie wiem czemu sa tacy mezczyzni ale tacy sa ot poprostu, Pozdrawiam i spokoju zycze.
    Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda Basiu że faceci to inny gatunek i tego się nie zmieni już jest lepiej brama co prawda odłogiem leży ale inne prace trochę przerobił jak go oczywiście pogoniłam za ekonoma muszę robić - niestety pozdrawiam

      Usuń