czwartek, 25 września 2014

Dzisiaj moja córka skończyła 21 lat. Jak ten czas zleciał pamiętam tamten dzień jakby to było wczoraj a ona już sama jest mamą 2lata . Trochę za szybko ja stałam się babcią a przede wszystkim ona mamą .Radzi sobie świetnie mimo ,że skazana jest prawie tylko na siebie .Z dala od nas .  Bo cóż mąż w pracy i w dodatkowej pracy i prawie wszystko jest na jej głowie . Musiała szybko dorosnąć  ale cóż dobrze jest jak jest i trzeba się cieszyć ,że mała zdrowa i rośnie i z tego co mają . Prezent dostała od nas jak byliśmy u niej a dzisiaj wysłaliśmy z mężem małe co nieco ale mocno zdziwiliśmy się jak poszły opłaty pocztowe w górę. Za przesyłkę listową zapłaciliśmy 30 zł po prostu szok  . Co prawda trochę ważyła ale mimo wszystko. Pobyt u niej mimo ,że byliśmy dobre 10 dni przeleciał w mgnieniu oka. Pogoda dopisała , było ciepło i w miarę słonecznie bo u nich pogoda jest z reguły dużo gorsza niż u nas . Wnusia jest po prostu wspaniała . Zaczyna w końcu mówić . W większości mówi po polsku ale miesza  języki . Po prostu to co jej łatwiej jej powiedzieć w danym języku tak mówi . Rozumie w dwóch. Dobrze że istnieje taki wynalazek jak skype bo inaczej by nas nie znała a tak poznała nas od razu i wcale się nie krępowała . Nie ma nic gorszego jak się dziecko wstydzi swojej babci i dziadka .  Mama z tatą poszli w odstawkę na parę dni bo wszystko robiła (sama chciała) z baba i dziadzia . Teraz został mam tylko internet aż do przyszłego roku . Oni nie przyjadą bo zięć nie ma już urlopu a my też nie pojedziemy bo mąż też już nie ma ani dnia u mnie to różnie jeszcze może coś by się wykombinowało ale każdy wyjazd kosztuje i chodzi o kasę  a dokładniej o jej brak.

5 komentarzy:

  1. Witaj :)
    Latka lecą jak szalone, Tosiu, i nie dziwota, że nasze dzieci przecież nie młodnieją. he he... Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. po dzieciach widzimy za zwyczaj ,że czas leci ja uważam że one się ''starzeją'' a nie my -bo kogo trudniej poznać po jakimiś dłuższym czasie niewidzenia ? przecież nie nas tylko nasze dzieci ; )) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ba! To chyba jasne :)))
    Tosiu, wejdź do mnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam to szczescie, ze moje obie córki mieszkaja blisko mnie, wierze , ze tesknisz niemilosiernie, szkoda bo wnuki sa przekochane zwłaszcza te słodziaki male. pozdrawiam............Basia

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam :)
    A co się z Panią Antoniną dzieję, hę?
    Buziolki.

    OdpowiedzUsuń