sobota, 9 lutego 2013


Ciężki mam ten tydzień. Dopadło mnie przeziębienie i migrena na raz. W czwartek przechodziłam kryzys . W pracy tylko odliczałam minuty do końca a jak wybiła 16-ta to z wielką ulgą pojechałam do domu. Ten dzień  był jednym z najdłuższych dni . Już wczoraj po południu była zasadnicza poprawa , zatkany nos mam jeszcze ale ból głowy i nudności  na szczęście ustąpiły. Mam nadzieję że teraz będzie tylko lepiej . Wieczorkiem skończyłam wyszywać "od stresowacza " kucharz -cukiernik do kuchni . W planie mam zamiar wyszyć przynajmniej jeszcze jednego dla towarzystwa ,żeby nie było mu nudno samemu :). Jeszcze nie wyprany,wyprasowany ani nie oprawiony ale musi poczekać na kolegę .

1 komentarz:

  1. Cudny ten obraz, wogole mam sentyment do tego typu obrazów, mama moja pieknie to robila i mam duzo pamiątek wyszywanych jej ręką.

    OdpowiedzUsuń